Nadeszła w końcu prawdziwa, śnieżna zima. Był 30 stycznia 2023 roku, a ja stałem na brzegu lasu gdzieś pomiędzy Ciółkowem i Sokołowem. Czubki sosen kołysały się na wietrze. Zimne powietrze wypełnione śnieżnymi drobinkami pędziło po otwartej przestrzeni i smagało moje policzki. Nikt nie chciał mi towarzyszyć w poszukiwaniach w tę paskudną pogodę, ale uparłem się, żeby tu przyjechać właśnie tego dnia, w 155 rocznicę spadku deszczu meteorytowego pod Pułtuskiem. Chciałem stanąć w miejscu, w którym fragmenty rozerwanego w atmosferze meteoroidu uderzały z impetem o zmarzniętą ziemię. Spojrzeć na okolicę skutą mrozem i spróbować wyobrazić sobie, jak mogło to wszystko wyglądać na żywo.
Czytaj dalej →