Rozdział VI

Nadnarwiańskie łąki

Nieoczekiwanie napisał do mnie Astrokosmo, z propozycją wspólnego wypadu do północnej części elipsy pułtuskiej. Co prawda umawialiśmy się już wcześniej, ale jakoś nigdy nie było nam po drodze. Głównie z tego względu, że Janusz, jako zaprawiony poszukiwacz meteorytów pułtuskich, koncentruje się na większych okazach, które spadły na północ od Narwii. Ja z kolei, wychodząc z założenia, że w zupełności zadowoli mnie każdy, nawet najmniejszy meteoryt, obrałem za cel południową część, gdzie znalezienie takiego okazu wydało mi się prostsze. Wszak to właśnie tam spadło więcej kawałków, chociaż mniejszych. Tym razem jednak miałem aż dwa powody spotkania się z Astrokosmo. Pierwszy był taki, że chciałem w końcu poznać go osobiście, a drugi był związany z rudym kamykiem, który znalazłem w pobliżu Wielgolasu. Rozmawialiśmy o nim online i analizowaliśmy szczegóły widoczne na zdjęciach makro, aż doszliśmy do wniosku, że warto by było, aby Janusz obejrzał go na żywo. To był w sumie impuls. Chociaż średnio pasował mi ten konkretny dzień, to poprzesuwałem nieco inne obowiązki weekendowe, spakowałem wykrywacz, napisałem że się widzimy i ustawiłem budzik na rano.

Czytaj dalej →